Wyrok Sądu Okręgowego

Prawo

cywilne

Kategoria

wyrok

Klucze

biegli, błąd medyczny, dystocja barkowa, odpowiedzialność, odszkodowanie, personel medyczny, poród, procedury medyczne, renta, szkoda, sąd okręgowy, wina, wyrok, zadośćuczynienie

Wyrok Sądu Okręgowego jest oficjalnym dokumentem sądowym, który zawiera uzasadnienie decyzji wydanej przez Sąd Okręgowy. W treści wyroku zawarte są argumenty, fakty oraz przepisy prawne, na których oparto wydanie konkretnej decyzji. Wyrok Sądu Okręgowego może dotyczyć różnorodnych spraw, takich jak sprawy cywilne, karno-skarbowe czy rodzinne.

III K 123/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 15 listopada 2023 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie

w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia Anna Kowalska

Protokolant: sekretarz sądowy Jan Nowak

po rozpoznaniu w dniu 20 października 2023 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Kacper Wiśniewski

przeciwko Szpital Specjalistyczny "Zdrowie", PZU S.A.

z siedzibą w Krakowie

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę, ustalenie

1. oddala powództwo;

2. nie obciąża powoda obowiązkiem zwrotu pozwanym kosztów zastępstwa procesowego;

3. nie obciąża powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

/-/ Sędzia Anna Kowalska

UZASADNIENIE

Kacper Wiśniewski, który w przedmiotowej sprawie działający przez przedstawiciela ustawowego Maria Wiśniewska wniósł o zasądzenie od pozwanych Szpital Specjalistyczny "Zdrowie" z siedzibą w Krakowie i PZU S.A. z siedzibą w Warszawie na zasadzie odpowiedzialności in solidum kwoty 500 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 10 stycznia 2020 r. do dnia zapłaty z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, 100 000 złotych z tytułu zaliczki na przyszłe koszty leczenia, rehabilitacji, zakup środków farmaceutycznych, sprzętu ortopedycznego, rehabilitacyjnego, transport medyczny, pomoc i opiekę do domu na czas unieruchomienia i powrotu do sprawności umożliwiającej samodzielne funkcjonowanie oraz renty w wysokości 2 000 złotych miesięcznie płatnej od dnia urodzenia powoda do 10-tego dnia każdego miesiąca z tytułu zwiększonych potrzeb i zmniejszonych widoków na przyszłość, a także ustalenie odpowiedzialności pozwanych za szkody mogące powstać w przyszłości. Ponadto powód wniósł o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż na skutek błędu lekarskiego do jakiego doszło podczas odbierania porodu doszło u niego do ciężkiego uszkodzenia splotu barkowego prawego, na skutek czego powód zmuszony był przejść operację, a także jest ciągle rehabilitowany. Nadto powód wskazał, iż w wyniku powyższego uszkodzenia nie jest w stanie używać kończyny górnej w trakcie podporów oraz ma trudności podczas manipulowania przedmiotami, co skutkuje tym, iż wszelkie czynności zmuszony jest wykonywać lewą górną kończyną (pozew k.2-12).

Pozwany Szpital Specjalistyczny "Zdrowie" odpowiedzią na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, iż w jego ocenie wszystkie czynności wykonane podczas porodu powoda były prawidłowe i zgodne ze sztuką lekarską. Jak wskazał pozwany w trakcie porodu wykonano manewr McRobertsa, którego zastosowanie spowodowało, iż dziecko urodziło się w stanie ogólnym dobrym i uzyskało 9 pkt. w skali Apgar. Nadto pozwany wskazał, że zastosowanie tego manewru jest zgodne z rekomendacjami postępowania w dystocji barkowej (odpowiedź na pozew k.52-53, pismo k.92-95).

Pozwane PZU S.A. z siedzibą w Warszawie wniosło o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych, wskazując, że opinie biegłych wykonane w toku likwidacji szkody nie wykazały na wystąpienie błędu lekarskiego podczas odbierania porodu (odpowiedź na pozew k.185-194).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Matka powoda, z zawodu pielęgniarka od początku ciąży była na zwolnieniu lekarskim, będąc pod opieką lekarską, ciąża była prawidłowa. Termin porodu miał przypadać na dzień 15 stycznia 2020 roku. Matka powoda została przyjęta do Szpitala Specjalistycznego "Zdrowie" w Krakowie na oddział ginekologiczno-położniczy w dniu 5 stycznia 2020 r. ok. godziny 15:00 i przebywała w nim do dnia 10 stycznia 2020 r. Przyczyną hospitalizacji było występowanie nieregularnej czynności skurczowej. Zarówno szpital, jak i funkcjonujący w jego ramach oddział ginekologiczno-położniczy ma akredytację Krajowego Specjalisty w zakresie Ginekologii i Położnictwa. Personel lekarski i pielęgniarski posiadają właściwe przygotowanie zawodowe i długi staż pracy w zakresie położnictwa. W czasie pobytu w szpitalu wykonano u matki badania USG jamy brzusznej, USG ginekologiczne, morfologię, badania laboratoryjne, badania mikrobiologiczne. Na bieżąco monitorowano również stan ciężarnej oraz płodu. Wykonane badanie wykazało, iż waga płodu wynosi 3500 gram przy uwzględnieniu rozbieżności jakie mogą powstać w badaniu USG, która może wynosić nawet kilkaset gram. Powódka nie leczyła się w okresie ciąży na cukrzycę, która jak się okazało była utajona.

Podczas pobytu ww. szpitalu u matki powoda w 36 tygodniu ciąży zdiagnozowano cukrzycę ciężarnych z nieprawidłowymi poziomami glukozy w surowicy krwi w profilu glikemii dobowej, w związku z czym skierowano ją jeszcze przed ponownym przyjęciem do szpitala do Poradni Patologii Ciąży przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Krakowie w celu konsultacji. Matka powoda została ponownie przyjęta do szpitala w dniu 7 stycznia 2020 roku, co było spowodowane nieregularną czynnością skurczową i stwierdzoną cukrzycą. Z wywiadu personel szpitala wiedział, że jest to trzecia ciąża matki powoda, a dwoje wcześniejszych dzieci urodziło się siłami natury. Pierwsze dziecko po urodzeniu miało 52 cm, natomiast drugie mierzyło 54 cm.

Podczas wcześniejszego badania lekarz prowadzący oraz dwóch innych lekarzy doszło do wniosku, iż z uwagi na stan pacjentki, a w szczególności występującą cukrzycę z niestabilnymi poziomami glukozy najwłaściwsze będzie zakończenie ciąży przedwcześnie poprzez sztuczne wywołanie porodu. Na powyższe matka powoda wyraziła zgodę. W dniu 9 stycznia 2020 roku rozpoczęła się akcja porodowa. Stwierdzenie cukrzycy w okresie porodu nie było równoznaczne z wystąpieniem dystocji barkowej. Cukrzyca nie jest również przesłanką do cesarskiego cięcia. Nie występowały okoliczności wskazujące na dzień porodu na stwierdzenie dystocji barkowej u noworodka.

Około godziny 8:00 celem wykonania porodu zastosowano u matki powoda infuzję oksytocyny, matka powoda została podłączona do kroplówki. Poród rozpoczął się około godziny 9:00, kiedy był początek czynności skurczowej. Poród postępował. Około godziny 10:00 stwierdzono u niej rozszerzenie kanału szyjki macicy na 5 palce, cześć przodująca- główka była przyparta do wchodu, a 10:30 odpłynął czysty płyn owodniowy, rozwarcie 8 cm. W trakcie drugiego okresu porodu około godziny 11:00 - po 30 minutach około godziny 11:30 ciężarna urodziła powoda o wadze 4200 gram i mierzącego 58 cm. Noworodek okręcony był pępowiną wokół szyi i tułowia, w stanie dobrym 8, a następnie 9 pkt skali Apgar. Podczas porodu matka powoda uskarżała się na ból, w związku z czym aplikowano jej również środki przeciwbólowe, jednocześnie zarówno stan rodzącej jak i płodu był monitorowany. W trakcie porodu lekarze prowadzący nie zdecydowali się na wykonanie cesarskiego cięcia uznając, iż jest to trzecia ciąża rodzącej, a dwa wcześniejsze porody zostały wykonane drogami natury, zaś położenie płodu było prawidłowe - podłużne główkowe. Czas trwania i okres porodu nie był wydłużony i wynosił około 1 godziny. Przebieg porodu do czasu wystąpienia dystocji po urodzeniu główki był prawidłowy. Przed momentem wystąpienia dystocji nie było wskazań do cesarskiego cięcia. Nacięcie krocza nie było stosowane na ustną prośbę ciężarnej. W drugim okresie porodu kiedy pacjentka urodziła główkę płodu doszło do tzw. dystocji barkowej czyli zaklinowania barków płodu w kanale rodnym wywołanego jak się okazało później zbyt dużą masą płodu 4200 gram i zbyt dużego obwodu barków płodu. W momencie wystąpienia dystocji barkowej nie było możliwości wykonania cesarskiego cięcia, gdyż główka płodu była już urodzona. Dystocja barkowa polega na zaklinowaniu się dziecka pomiędzy częściami kostnymi miednicy tj. miedzy kością łonową, a kością krzyżową. Dystocja barkowa powstaje w sytuacji dysproporcji wielkości płodu i wchodu miednicy kostnej lub nieprawidłowego zwrotu barków i zaklinowania się ich w wymiarze prostym wchodu. Do dystocji barków może dojść w sytuacjach położniczych: przedłużającego się porodu, niezbornej czynności skurczowej, zastosowania zabiegów położniczych, dużych płodach, zniekształceniach miednicy, cukrzycy i makrosomii płodu. Występuje ono w drugim okresie porodu, po urodzeniu poza szparę sromową główki płodu. Jest to groźne powikłanie, gdyż może prowadzić do niedotlenienia i obumarcia płodu w przypadku przedłużania się porodu. Jest to powikłanie którego do końca nie można przewidzieć. Po tym jak doszło do dystocji barkowej, prowadzenie porodu przejął lekarz prowadzący matkę powoda. W celu uwolnienia barków zastosowano u matki powoda rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne w takiej sytuacji zabieg McRobertsa oraz ucisk na spojenie łonowe (tj. rękoczyny). W celu właściwego przeprowadzenia porodu ułożono pacjentkę z odwiedzionymi nogami, w stanie biodrowym, przy czym nogi pacjentki były zgięte pod kątem prostym i dotykały pacjentki powłok brzusznych. Następnie zastosowano ucisk nadłonowy tak aby zmniejszyć wymiary barków dziecka. Zastosowane procedury były prawidłowe. W wyniku tych czynności powód urodził się o godzinie 11:35 mając masę ciała 4200 g i otrzymując 8 pkt., a następnie 9 pkt w skali Apgar. Noworodek miał masę nadmierną w stosunku do wieku ciążowego, co było spowodowane prawdopodobnie cukrzycą trwającą od dłuższego czasu. Po porodzie powód został umieszczony w inkubatorze. W godzinach wieczornych poinformowano rodziców powoda, iż nie porusza on prawą rączką, która leży bezwładnie, a także o konieczności konsultacji rehabilitanta. W ramach konsultacji lekarskich rodzice powoda zostali powiadomieni, iż powód nie ma czucia w prawej ręce i nią nie porusza. W dniu 15 stycznia 2020 roku matka została wypisana z dzieckiem ze szpitala do domu. Ostatecznie stwierdzono u powoda dystocję prawego barku. Poinformowano również matkę powoda jak należy układać i zabezpieczać rękę, żeby nie była luźna. Nadto zalecono ponowną wizytę za 2 tygodnie, celem podjęcia rehabilitacji powoda. Wdrożono wobec powoda postępowanie lecznicze z zachowaniem pozycji odciążającej splot barkowy. Po konsultacji neurologicznej powód przebywał w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym od dnia 1 lutego 2020 roku do dnia 10 lutego 2020 roku. Na oddziale zastosowano leczenie wobec powoda oraz zalecono kontynuację leczenia w warunkach domowych. W dniach 1 marca 2020 r. i 15 marca 2020 r. powód przeszedł badania w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. W wyniku powyższych badań zdiagnozowano u niego ciężkie uszkodzenie splotu barkowego prawego, choć zanotowano niewielką poprawę. Od 1 kwietnia 2020 r. do 15 kwietnia 2020 r. powód ponownie przebywał na Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. W dniu 1 maja 2020 r. powód ponownie został przewieziony na kolejne badania specjalistyczne do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, które wykazało dalszą poprawę czynności nerwów splotu barkowego. Kolejno 1 czerwca 2020 r. i 15 czerwca 2020 r. powód odbył konsultacje specjalistyczne w Krakowie, które potwierdziły, iż cierpi on na okołoporodowe uszkodzenie splotu ramiennego prawego. W Szpitalu Dziecięcym powód przeszedł leczenie i operację uszkodzonego splotu barkowego prawego. Powyższa operacja polegała na przeszczepieniu nerwów z nóżek do ramienia, a druga na polegała na przekierowaniu. Od 1 lipca 2020 r. do 15 lipca 2020 r. powód przebywał na oddziale rehabilitacyjnym w Szpitalu Rehabilitacyjnym w Zakopanem, gdzie wykonano u niego szereg zabiegów rehabilitacyjnych. W dniach 1 sierpnia 2020 r. do 15 sierpnia 2020 r. powód przebywał po raz kolejny na oddziale neurochirurgii dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym W Krakowie, gdzie przeszedł zabieg nekrotyzacji nerwu nadpłatkowego. Dodatkowo powód był rehabilitowany prywatnie. Wszystkie zajęcia rehabilitacyjne powodowały płacz u powoda. Powód budził się w nocy, był płaczliwy i niespokojny. Powód nie posługuje się praktycznie prawą ręką, choć operacje i rehabilitacja dały stopniową poprawę. Rehabilitacja powoda trwa do chwili obecnej. Postępowanie lecznicze, w tym rehabilitacyjne doprowadziło, że stopień uszkodzenia splotu uległ częściowemu zmniejszeniu z porażenia na niedowład. Ruchy kończyny jakie w tym momencie wykonuje powód mają cechy powolnego powrotu czynności splotu barkowego. Zakres upośledzenia sprawności ręki prawej pozostaje jednak znacznym. Charakter poniesionego obrażenia nie spowoduje ujawnienia się kolejnych związanych z nim szkód w przyszłości. Powyższy stan faktyczny został ustalony w oparciu o dokumentację medyczną z przebiegu porodu, dokumentację medyczną powoda, zeznania matki powoda (k. 226-227), słuchanych w charakterze świadków: Adam Malinowski (k. 362-363 v), Ewa Nowak (k. 364- 364 v), opinie biegłego sądowego ginekologa położnika (k. 391-393, k. 377-380) oraz opinię ortopedycznej (k. 510-514, k. 562-564).

Ustalony przez Sąd stan faktyczny, w części w jakiej dotyczył przebiegu porodu, zastosowanych w jego trakcie technik, a także powikłań jakie wystąpiły u małoletniego powoda nie był sporny pomiędzy stronami. Spór w przedmiotowej sprawie ogniskował się wokół ustalenia, czy powikłania jakie wystąpiły u powoda były wynikiem błędu medycznego.

W toku postępowania Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z ponownej opinii ginekologa położnika, albowiem opinia pisemna jak i uzupełniająca sporządzona przez biegłą Maria Zielińska w sposób jasny i precyzyjny wyjaśniła kwestie dotyczące przebiegu porodu i prawidłowości podjętych działań. Poza tym biegły specjalista z zakresu ginekologii nie ma kompetencji do weryfikacji opinii lekarza ortopedy (również odwrotnie). Sama subiektywna ocena strony powodowej, co do wadliwości opinii nie mogła być podstawą do uwzględnienia wniosku o powołanie kolejnego biegłego. W ocenie Sądu biegły ginekolog w sposób bezstronny, jasny pokazał przebieg porodu, ocenił czynności podejmowane przez personel szpitala w trakcie porodu. Opinii tej, popartej zeznaniami należało dać w pełni wiarę jako sporządzonej z zachowaniem właściwej metodologii przez doświadczonego specjalistę- biegłego sądowego z zakresu ginekologii. W ocenie Sądu w zaistniałej sytuacji dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego prowadziłoby do zbędnego przedłużania niniejszego postępowania. Przedstawiona przez biegłego opinia jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Okoliczności sprawy wskazują, że nie ma potrzeby powoływania innego biegłego, a samo niezadowolenie strony z dotychczasowej opinii, nie może stanowić powinności powołania innego biegłego z zakresu ginekologii.

Sąd zważył, co następuje:

Na wstępie należy stwierdzić, że podstawą prawną ewentualnej odpowiedzialności pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego jest umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, potwierdzona polisą zawartą z pozwanym szpitalem. Integralną częścią tej umowy są ogólne warunki ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej oraz klauzula ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej publicznej i niepublicznej zakładów opieki zdrowotnej - szpitali zatwierdzona przez pozwane towarzystwo. Zgodnie z § 1 klauzuli ubezpieczenia ochroną ubezpieczeniową objęta jest odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych przez zakłady opieki zdrowotnej w rozumieniu ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 o zakładach opieki zdrowotnej. Zgodnie z treścią art. 817 ustawy z dnia 11 września 2015 o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (Dz.U.2023.656) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń dokonanych w przeprowadzonym przez siebie postępowaniu, o którym mowa w art. 14, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu. Postępowanie likwidacyjne w pozwanym towarzystwie wykazało jednoznacznie, że pozwany szpital, a właściwie jego personel nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenie ciała jakiego doznał powód podczas porodu. Dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego towarzystwa konieczne jest udowodnienie przez powód przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego szpitala na zasadzie winy.

Powód zasadności swoich roszczeń upatrywał w treści art. 445 § 1 k.c., 444 § 1 i 2 k.c. Jak wspomniano wyżej ustalenie zasadności roszczeń powoda winno być rozpatrywane w świetle art. 415 k.c. Zgodnie z art. 415 k.c. kto ze swej winy wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia. Jak wskazuje się w orzecznictwie i literaturze przesłankami odpowiedzialności jest zaistnienie szkody, wystąpienie faktu, z którym ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym, a szkodą przy czym szkoda winna być jego zwykłym następstwem. Nadto podnosi się w literaturze, że ogólną zasadą odpowiedzialności deliktowej jest wystąpienie winy. Przy czym za wystąpienie szkody można odpowiadać bez winy, na zasadach ryzyka lub słuszności. Wina polega bowiem na działaniu bądź zaniechaniu określonego działania. Postać i stopień winy nie mają znaczenia dla przypisania odpowiedzialności, gdyż wina może być przypisana choćby w przypadku najmniejszego zawinienia. Wskazać również należy na przepis art. 361 § 1 k.c., który wprowadza dodatkową przesłankę odpowiedzialności, a mianowicie zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

W przedmiotowej sprawie powód dochodzi wskazanych w pozwie kwot z tytułu tzw. błędu medycznego. Powód wywodził bowiem w toku postępowania, iż na skutek niezastosowania cesarskiego cięcia doszło u niego do dystocji barkowej.

Błąd medyczny nie jest pojęciem kodeksowym (przepisy nie definiują go), jednakże w literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że o błędzie medycznym możemy mówić w sytuacji, w której działanie lub zaniechanie działania jest sprzeczne z aktualnym poziomem wiedzy i praktyki medycznej. Błąd medyczny jest to nieumyślne działanie, zaniedbanie lub zaniechanie lekarza, położnej powodujące szkodę pacjenta. Na błąd medyczny muszą składać się następujące elementy: postępowanie niezgodne z powszechnie uznanym stanem wiedzy medycznej, wina nieumyślna (tzw. lekkomyślność lub niedbalstwo) lekarza, ujemny skutek popełnionego błędu, związek przyczynowy między popełnionym błędem, a ujemnym skutkiem postępowania leczniczego w postaci śmierci pacjenta, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przy czym zachowanie lekarza przy dokonywaniu zabiegu medycznego powinno zostać poddane ocenie z punktu widzenia fachowości. Te zaś wyznaczają kwalifikacje lekarza (specjalizacja, stopień naukowy), posiadanie doświadczenia ogólnego i przy wykonywaniu określonych zabiegów medycznych, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga przeprowadzanego zabiegu, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Ponadto dodać należy także, iż na lekarzu zgodnie z art. 355 k.c. spoczywa obowiązek dołożenia należytej staranności w swoim działaniu.

W świetle powołanych powyżej przepisów dla powstania odpowiedzialności pozwanego konieczne jest powstanie łącznie następujących przesłanek: winy, w tym przypadku lekarza decydującego o porodzie, a następnie odbierającego poród, szkody, jakiej miałby doznać powód wskutek działania lub zaniechania pozwanego i w końcu istnienie normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego pomiędzy winą, a szkodą. Brak któregokolwiek z tych elementów skutkuje brakiem odpowiedzialności pozwanych.

Jak wynika z opinii biegłych oraz dokumentacji medycznej ciąża matki powoda przebiegała prawidłowo. W trakcie ciąży matka powoda podlegała stałym kontrolom w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Krakowie. Nie bez znaczenia dla sprawy jest fakt, że matka powoda jest pielęgniarką z zawodu, więc z natury rzeczy miała większą świadomość odnośnie procedur leczniczych związanych z ciążą oraz większą dostępność do świadczeń leczniczych. Ciąża z której urodził się powód była trzecią ciążą Maria Wiśniewska. Dwie poprzednie przebiegały bez komplikacji, a dzieci rodziły się w sposób naturalny. Waga obu dzieci nie była tak duża, aby wymagała dokonania cesarskiego cięcia. Jak podniósł biegły chirurg - ortopeda analiza dokumentacji lekarskiej matki powoda wykazała, iż wykonano u niej badania położnicze i laboratoryjne, które nie wykazały żadnych zagrożeń dla płodu w żadnym z okresów porodu. Przyspieszenie zaś porodu biegli uznali za prawidłowe z medycznego punktu widzenia wobec wystąpienia cukrzycy. Również na co wskazywali biegli sądowi gotowość porodowa i przebieg pierwszego okresu porodu nie budziły zastrzeżeń i były prawidłowe. Dopiero drugi okres porodu był skomplikowany na skutek wystąpienia dystocji barkowej. Wówczas jednak, jak argumentowali biegli wykonanie cesarskiego cięcia jest niemożliwe, a jedynym zabiegiem mającym na celu zlikwidowanie zakleszczenia dziecka jest wykonanie klasycznych rękoczynów doprowadzających do skutecznego zakończenia porodu. Ponieważ okazało się wówczas, iż waga płodu przewyższa tą określoną w badaniu USG zdecydowano się na zastosowanie metody McRobertsa. Powołani w przedmiotowej sprawie biegli sądowi, w szczególności biegły ginekolog wskazali, iż manewr ten został wykonany w sposób prawidłowy, zgodnie ze sztuką lekarską, a jednocześnie pozwolił na szybkie zakończenie akcji porodowej, co uratowało życie powoda. Powyższe jak podnosili biegli spowodowało, iż po porodzie powód otrzymał 8 pkt., a następnie 9 pkt w skali Apgar.

W ramach sporządzonych opinii biegli podkreślali nadto, że wystąpienie dystocji barkowej jest praktycznie niemożliwe do przewidzenia, zaś w chwili jej wystąpienia nie ma możliwości wykonania cięcia cesarskiego. Wówczas zasadnym jest wykonanie zabiegu McRobertsa polegającego na maksymalnym rozgięciu nóg rodzącej w stawach biodrowych oraz wykonanie ucisku nad spojeniem łonowym, co ma doprowadzić do uwolnienia barków płodu i urodzenia dziecka w krótkim czasie. Podczas tego manewru nie wykonuje się pociągania dziecka za rękę. Nadto podniesiono, iż dystocja barkowa występuje bardzo rzadko i wówczas postępuje się z procedurą zalecaną przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, co lekarze prowadzący poród uczynili.

Biegli wskazali również w sposób jednoznaczny, że matka powoda zarówno w okresie ciąży jak i porodu była prowadzona przez lekarzy w sposób prawidłowy, co nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do błędu lekarskiego. Biegli wykluczyli jednocześnie aby taki mógł powstać w postępowaniu przedporodowym, podczas przebiegu porodu bądź w okresie poporodowym. Stwierdzili natomiast, iż dołożono wszelkich starań, by każdy z etapów przebiegał w sposób prawidłowy z korzyścią dla rodzącej i jej dziecka. Biegli wskazali również, iż wystąpienie dystocji barkowej nie jest wynikiem błędu medycznego, a raczej związane jest z wypadkiem losowym. W przedmiotowym przypadku jej wystąpienie związane było z dużo większą niż przewidywano wagą płodu. Jednakże, w ocenie biegłych, nawet przy dzisiejszym stopniu wiedzy medycyny określenie precyzyjnie wagi płodu jest niemożliwe.

W ocenie biegłych również późniejsze leczenie i rehabilitacja powoda były prawidłowe, a wykonane operacje doprowadziły do powolnego powrotu czynności splotu barkowego (z porażenia na niedowład). Pomimo to jak podnosili biegli uzyskanie pełnej sprawności fizycznej kończyny przez powoda pozostaje wątpliwym, gdyż skutki uszkodzenia splotu barkowego zwykle są skutkami trwałymi.

Podniesione przez biegłych okoliczności i zawarta w opiniach argumentacja i ocena przebiegu porodu oraz leczenia powoda nie pozwala na przypisanie pozwanemu szpitalowi winy w działaniu bądź zaniechaniu. Biegli ponad wszelką wątpliwość ustalili, iż nie doszło do błędu medycznego. Wszystkie procedury zostały zachowane, działanie lekarzy było prawidłowe i zgodne ze sztuką lekarską, lekarz odbierający poród zastosował odpowiednie procedury zalecane przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne.

Skoro zatem nie można pozwanemu przypisać winy za jego działanie, to wobec niespełnienia się przesłanki z art. 415 k.c. powództwo należy uznać za nieuzasadnione. Odnośnie istnienia związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem pozwanego, a wystąpieniem szkody, wskazać należy, że to nie działanie pozwanego, a sam fakt wystąpienia dystocji barkowej spowodował wystąpienie u powoda szkody, z której wywodzone są roszczenia pozwu. Powództwo zasługuje na oddalenie również z uwagi na brak związku przyczynowo-skutkowego z art. 361 § 1 k.c. pomiędzy działaniem lekarzy pozwanego, a wystąpieniem szkody.

W konsekwencji, zarówno roszczenie powoda z art. 444 § 1 k.c. o zapłatę odszkodowania, roszczenie z art. 445 § 1 k.c. o zapłatę zadośćuczynienia, jak i roszczenie z art. 444 § 2 o zasądzenie renty odszkodowawczej są niezasadne i jako takie nie zostały przez Sąd uwzględnione.

Z uwagi na brak odpowiedzialności pozwanych, powództwo w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanych wobec powoda na przyszłość, za skutki mogące ujawnić się w przyszłości, związane z uszkodzeniem ciała powoda i doznanym uszczerbkiem na zdrowiu na skutek porodu w dniu 9 stycznia 2020 roku, także podlegało oddaleniu (art. 189 k.p.c.).

Z tych też względów orzeczono jak w punkcie 1-szym sentencji wyroku.

W orzeczeniu o kosztach postępowania Sąd utrzymał przyznane powodowi zwolnienie od kosztów sądowych w całości, a nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa. Sąd, wziąwszy pod uwagę wiek powoda i uwzględniwszy całokształt okoliczności sprawy zastosował art. 102 k.p.c., zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może nie obciążać strony przegrywającej kosztami procesu. W konsekwencji Sąd postanowił także na ww. podstawie prawnej nie

Podsumowując, Wyrok Sądu Okręgowego stanowi ostateczną decyzję wydaną przez Sąd Okręgowy w danej sprawie. Jest to dokument, który ma kluczowe znaczenie dla stron postępowania sądowego, ponieważ określa prawa i obowiązki stron oraz skutki prawne podjętej decyzji.